TL;DR

Rozczarowujący symulator spacerowania :(
Poniżej pełen opis bez spoilerów

Krótki wstęp

Nasza postać to celtycka wojowniczka, odwiedzamy nią piekło wikingów. Brzmi świetnie!

Co dobrego mogę powiedzieć o tej grze

Podczas startu gry otrzymujemy ostrzeżenie że osoby o słabych głowach powinny sobie odpuścić tą grę, głównie ze względu na fakt że symuluje ona chorobę psychiczną. Dostajemy też zalecenie że najlepiej grać w słuchawkach.

Wizualnie

Całokształt gry jest bardzo estetyczny, od samego intro. Grafika jest bardzo ładna, efekty tak samo.
Dźwięk jest na wysokim poziomie.
Zalecenie gry w słuchawkach ma sens, gra używa całkiem dobrego pozycjonowania dźwięku. Jest to kwestia poruszenia choroby głównej bohaterki w realistyczny sposób.

Gra nie ma żadnego interfejsu, licznik HP to powiedzmy zaraza na twoim ciele, im więcej jej widać tym gorzej.

Bug czy feature?

Kamera trzecioosobowa jest bardzo blisko postaci.
W walce to bardzo przeszkadza aby zerknąć czy ktoś nie chce nam wbić czegoś w plecy.

Z drugiej strony gra w zamian ma bardzo ciekawą mechanikę podpowiedzi. Głosy w głowie mówią jak ktoś za bohaterką robi zamach bronią i wtedy warto zrobić unik.

Trochę dziwnie i bez empatii opisałem schizofrenię głównej postaci ale to technicznie prawda ¯_(ツ)_/¯

Ta kamera w efekcie może być zaplanowanym działaniem twórców, gracz ma poczucie że wszystko go przytłacza.

Co poszło nie tak?

System walki

Auto lock wroga którego atakujesz jest nieprzewidywalny i lubi sam się przełączyć w bardzo nieodpowiednim momencie To powoduje że obrona przed wrogami mimo że nie jest trudna to frustruje bo gra nie robi tego co chcesz.
Oczekwiałem czegoś lepszego po grze którą reklamowana jest “od twórców DMC”.
Walka z wrogami wydaje się odtwórcza i nie ma tu jakichś fajnych mechanik - szybki atak, wolny atak, unik, obrona i to tyle.

Zagadki

Ale tutaj to się już generalnie wkurwiłem.
Największy zgrzyt jak dla mnie to cele “misji”. Przez ten element raczej nie wrócę i nie dokończę tej gry.
Jest wiele innych lepszych gier które nie frustrują do tego stopnia że trzeba sobie zrobić przerwę AKA ragequit.

Z początku gra wydaje się dziełem sztuki ale ile można szukać i domyślać się gdzie znajdziemy powiedzmy literę “Y” ?

W koronie drzew pod bardzo specyficznym kątem kamery? Ale zaraz tu jest masa drzew… A może w skale? Tylko której?

Oczywiście aby nie było zbyt logicznie nie szukamy napisu tylko dopasowujemy kamerę swojej postaci tak aby z kilku elementów krajobrazu ułożyło się coś co może przypominać tą literę

Głosy w głowie podpowiadają gdzie szukać, ale jest to zbyt subtelne aby było skuteczne.

Zagadki pewnie są oczywiste jak się jest twórcą tej gry.
Gorzej jak zazwyczaj masz odwrotne pomysły niż oni (╯°□°)╯︵ ┻━┻

Podsumowując

Gra unikalna, ładna i dobrze udźwiękowiona.
Bardzo szlachetny cel pokazania przeciętnemu graczowi jak wygląda psychoza.

Niestety zabrakło tego co jest rdzeniem każdej gry - gameplay.
Gra jest dla mnie zbyt frustrująca aby móc się nią cieszyć i wyciągać jakieś wnioski.